nieokrzesani kumple od piwa narzekający na kobiety, do tego dochodzi odludzie i kobiety-zombie. Efekt: średni horror komediowy z dobrymi tylko momentami, bez ciekawej i przekonującej fabuły. Dla mniej wymagających widzów może być. 5-6/10 ze wskazaniem na 6/10 bo jednak parę razy się uśmiechnąłem. Rozbawiły mnie...
-Uciekajmy do lasu!
-NIe radze teraz tam iść napewno tam są
-po co mialyby siedziec w lesie?
- nie wiem moze poszly sie wysrać, kobiety lubia razem lazić do kibla ^^
o ile czegoś nie przekręciłem :D
Film spełnił moje oczekiwania, Noel Clarke zaskakująco dobrze zagrał ale czegoś mi brakowało. Nie w grze aktorskiej, bardziej w scenariuszu. Przyznaję, że charakteryzacja świetna jak i muzyka, mimo wszystko nie zachwycił. Film może spodobać się znudzonym nastolatkom, którzy widzieli dużo i brakuje im zdominowanego...
Chwilami była to głupia komedia angielska ale pomysł na zombie-movie oryginalny, bo tego jeszcze nie było - zombie kobiety. :) Na początku film baaaardzo nudny i w stylu typowo brytyjskim, że aż miałem ochotę go wyłączyć, ale później jest już ciekawej i bardzo krwawo. Nie rozumiem tylko dlaczego film nosi tytuł...
Pierwsze skojarzenie jakie przywodzi ten film to czarna komedia "Redukcja" i w gruncie rzeczy nie jest ono mylne. Oba filmy łączy nie tylko Danny Dyer w roli głównej, ale podobne poczucie humoru twórców i grupka bohaterów uwięziona w ekstremalnej sytuacji. Tylko tyle że "Redukcja" była horrorem jedynie umownie, a tutaj...
więcejNie wiem dlaczego taka niska ocena chyba same kobiety oceniały :) Fajnie się ogląda chociaż trzeba podejść z dystansem.
Od samego początku filmu widać że idzie w stronę komedii i tak należało się nastawić, zombiaki były niezłe...chyba nie miały straszyć widza tylko za jednym razem rozśmieszać i obrzydzać. Dowcip typowy dla Brytyjczyków, bardziej wyrafinowany niż w amerykańskich komediach. Film ogląda się dosyc przyjemnie.
Trochę się ciągnie ale masa zabawnych gagów obnażających główne przywary obu płci +
świetna obsada.
7
Ten film jest tak absurdalnie głupi, że aż śmieszny w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na pewno te 1,5 godziny nie są czasem straconym. Można podczas jego oglądania trochę się pośmiać z angoli i ich "oprawczyń" :) Daje 6/10