PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121109}

Football Factory

The Football Factory
7,2 33 106
ocen
7,2 10 1 33106
6,3 3
oceny krytyków
Football Factory
powrót do forum filmu Football Factory

Beznadzieja

ocenił(a) film na 4

1. Mało prawdopodobny. Zeb okrada akurat dom Brighta, Tommy chce przelecieć laskę kolesia z Millwall, do żony Roda przyjeżdżają rodzice akurat w dzień meczu...
2. Kolesiowi śni się przyszłość. Nie ma nic przeciwko, ale... w filmach s-f.
3. Jawna kalka z "Goodfellas".
4. Od początku wiadomo jak się skończy. No ok, o tym, że Zeb zginie dowiadujemy się później.

Zakrza

Na przyszłość zaznacz w nazwie wątku że jedziesz ze spojlerami aż miło, bo ktoś kto filmu nie widział a przeczyta twój post dowie się o Zebie znacznie szybciej niż w połowie filmu...

ocenił(a) film na 4
toporminator

Myślę, że tytuł wątku wyraźnie sugeruje, że widziałem film. A skoro widziałem to logiczne, że mogą tu byś spoilery.

Zakrza

Nie zmienia to jednak faktu że takie rzeczy się wyraźnie zaznacza, równie dobrze można opisać wrażenia z filmu nie podająć konkretnych wątków fabularnych, tym samym nie psująć nikomu zabawy z oglądania filmu.

ocenił(a) film na 4
toporminator

No niby tak, ale film miał premierę już jakiś czas temu i każdy kto tu wchodzi musi się liczyć z tym, że ktoś już go widział.

ocenił(a) film na 9
Zakrza

A co niby w tym mało prawdopodobnego?? Przestudjuj co się działo w Anglii w latach 70-80..

ocenił(a) film na 4
kapsl

Ludzie widzieli swoją przyszłość, a Londyn był małą wioską?

ocenił(a) film na 7
Zakrza

malo prawdopodbny?
rany to jest film....
ale koles okrada domy, okazuje sie ze na nieswiadomce okradl dom kolegi, niemozliwe? pewnie ze mozliwe
sam znam takiego typa ktory sie wlamal do mieszkania w bloku i dowiedzial sie ze to dom kolegi dopiero jak go zlapali
facet wyrywa laske w barze a jej brak to kibol innej druzyny? no i co w tym takiego dziwnego?
do kolesia przyjezdzaja rodzice panny w dniu meczu? to tez nie mozliwe?? w trakcie meczow zadni rodzice nie odwiedzaja corek!
czego ty sie wogole czepiasz??
wg ciebie mieli przez pol filmu pic piwo w barze a przez drugie pol bic sie z innymi kibolami, tja, byloby super

e a ta kalka z goodfellas to w ktorym momencie bo nie rozumiem??

hmm od poczatku wiadomo jak sie konczy? aha no czyli patrzac na 1punkt to chciales film ktory bylby 100% sytuacji calkowicie na porzadku dziennym a do tego mialby byc nieprzewidywany z szokujacym zakonczeniem??
to czego ty chcesz?? ma byc prawdopodobny i bez zadnych zaskoczen czy niecodziennych sytuacji ale jednoczesnie ma miec zakonczenie calkowicie nie do przewidzenia? tak, racja, napewno sie uda

ocenił(a) film na 4
El_Magiko

Widzę, że mało co rozumiesz. Ale ok, spróbuję jakoś z tobą podyskutować.
"malo prawdopodbny?
rany to jest film...."
Tak można tłumaczyć każde gówno w dowolnym filmie.
"ale koles okrada domy, okazuje sie ze na nieswiadomce okradl dom kolegi, niemozliwe? pewnie ze mozliwe
sam znam takiego typa ktory sie wlamal do mieszkania w bloku i dowiedzial sie ze to dom kolegi dopiero jak go zlapali"
I było to w mieście wielkości Londynu?
"facet wyrywa laske w barze a jej brak to kibol innej druzyny? no i co w tym takiego dziwnego?"
To nie był pierwszy lepszy kibol. To był koleś, z którym handlował jego kumpel.
"do kolesia przyjezdzaja rodzice panny w dniu meczu? to tez nie mozliwe?? w trakcie meczow zadni rodzice nie odwiedzaja corek!
czego ty sie wogole czepiasz??"
Jesteś imbecylem? Oglądałeś ten film? Mecz w pucharze - nie grali w tej samej klasie rozgrywkowej i trafili na siebie w pucharze po kilku latach. Jasno było też powiedziane, że matka wpada bardzo rzadko. Dwa bardzo rzadkie wydarzenia wypadły w ten sam dzień. Ciekawe.
"wg ciebie mieli przez pol filmu pic piwo w barze a przez drugie pol bic sie z innymi kibolami, tja, byloby super"
I co jeszcze powinno być według mnie? No śmiało wymyśl, coś jeszcze.
"to czego ty chcesz?? ma byc prawdopodobny i bez zadnych zaskoczen czy niecodziennych sytuacji ale jednoczesnie ma miec zakonczenie calkowicie nie do przewidzenia? tak, racja, napewno sie uda"
To że jesteś za głupi, żęby to sobie wyobrazić nie znaczy, ze to nie jest możliwe.

ocenił(a) film na 7
Zakrza

fajna odpowiedz, ale żęby tak od razu kogos obrazac ze jest glupi....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Zakrza

1. Bardzo prawdopodone- Zeb i jego ziom to ćpuny więc nawet jeśli byli w domu Brigrhta to byli zbyt naćpani żeby wiedzieć kogo okradają. Tomy chce przelecieć laske kolesia z Millwall - A skąd miał wiedzieć, że jest siostrą typa z Millwall? , Do żony Reda przyjeżdżają rodzice w dzień meczu, a jeżeli nie interesują się piłką to skąd mogli wiedzieć , że akurat jest mecz a to że wpadli w weekend to ta panna mówiła , że rodzice mogą przyjechać tylko w weekend. Więc ja nie rozumiem co ty widzisz w tym nieprawdopodobnego , piszesz, że takie zrządzenia losu są nieprawdopodobne? Chłopie nawet nie wiesz jaki ten świat mały i jakie są zrządzenia losu te przedstawione w filmie są jak najbardziej możliwe

ocenił(a) film na 4

Nie chodzi o to, że nie wiedzieli kogo okradają czy chcą przelecieć, ale o to, że w tak wielkim Londynie akurat takie zbiegi okoliczności.
Hmmm, z Millwall nie grali kilka lat. Rodzice żony Reeda też przyjeżdżali bardzo rzadko. I akurat tak się złożyło, że te wydarzenia wypadają w jeden dzień.

Odpowiedziałem, ale nie wiem czy był sens, bo widzę, że sobie jaja robisz.

użytkownik usunięty
Zakrza

Widocznie za mało przeżyłeś bo taklie zbiegi okoliczności są niczym w porównaniu do prawdziwego życia i nie tylko w Londynie, Warszawie czy na przykład Nowym Jorku

ocenił(a) film na 4

No być może. Jak przeżyję więcej to podwyższę ocenę.

użytkownik usunięty
Zakrza

No i gitara. Nie ma co się kłócić i wyzywać, myśle że za jakis czas obejrzysz sobie jeszcze raz i się przekonasz że naprawdę to co przedstawili w tym filmie było by jak najbardziej możliwe. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4

Ależ ja z Tobą się nie kłóciłem. Przynajmniej nie tutaj;p
No może jeszcze kiedyś przypadkowo obejrzę. Bo póki co odrzuca mnie ta produkcja.
I serio 10/10?

użytkownik usunięty
Zakrza

No dla mnie film jest mistrzowski nie rozumiem co w nim się może kumuś nie podobać

ocenił(a) film na 8
El_Magiko

""e a ta kalka z goodfellas to w ktorym momencie bo nie rozumiem??""

buahahah :D:D
- no ja też nie kumam tego kosmity... Chłopaki z Monty Pythona by pewnie nawet takiego porównania nie wymyślili... :D

ocenił(a) film na 4
huo_sanchez

Jeżeli nie zauważyłeś motywu z Goodfellas to albo nie widziałeś tego filmu, albo cierpisz na jakąś chorobę obniżającą twoje IQ.

ocenił(a) film na 8
Zakrza

A już myślałem sieroto że cie zdjęli z tego filmwebu... Mowił ci ktoś że jesteś idiotą? I zanim cokolwiek powiesz to faktycznie obejrzyj Godfellas...

ocenił(a) film na 4
huo_sanchez

Byłoby świetnie gdybyś rozumiał znaczenia słów, których używasz.

ocenił(a) film na 6
Zakrza

Prawda jest taka, że Hooligans jest filmem 100 razy lepszym od Football Factory. 7.4 nie wiadomo skąd sie wzieło, skoro na imdb ma 6,8.

ocenił(a) film na 10
pitixpl

Prawda jest taka, że Hooligans jest filmem 100 razy gorszym od Football Factory.

użytkownik usunięty
Millwall

Prawda jest taka, że oba filmy są gorsze od siebie, niż jeden od drugiego.

Zakrza

Mało realny? No cóż... każdy ma swoje przemyślenia w tej sprawie.

Jeśli chodzi o Hooligans- jak dla mnie za bardzo oklepany, FF lepiej oddaje brytyjskie realia. Film bardzo mi się podobał i jeszcze kiedyś na pewno go obejże.

ocenił(a) film na 7
Zakrza

Taki sam temat jak w hooligans tylko dużo gorszy.

ocenił(a) film na 7
Zakrza

Ten film nie ma na celu miec logicznej struktury. Zauwaz, ze oprocz wymienionych przez ciebie przykladow, za kazdym razem kierowca 'black cab' jest ten samo kolo narzekajacy na emigrantow.
Jest to zabieg celowy. Taka jest po prostu konwencja tego filmu, powiedzmy, ze na tym polega jego oryginalnosc.Nie bierz tego co sie dzieje w tym filmie zbyt powaznie a raczej skup sie na dialogach i poszczegolnych scenach lub barwnych postaciach. To jest tez taki troche brytyjski styl, widziales na pewno 'Porachunki', tez wiele niezwyklych zbiegow okolicznosci prawda? a jednak nikogo to nie razi bo taki jest urok tego filmu.
Sednem tego obrazu jest pokazanie mentalnosci i swiata wartosci w jakich zyja mlodzi ludzie jak Tom i jego ekipa i jest to z reszta ukazane duzo realniej i trafniej niz w innych podobnych produkcjach. Mysle, ze wlasnie to na co narzekasz czyni ten film ciekawym..

ocenił(a) film na 4
MikeyPikey

Może jestem ignorantem i powinienem się wstydzić, ale nie widziałem jeszcze "Porachunków".

Nie mogę się zgodzić, że chodzi o pokazanie jak żyją ci młodzi ludzie. Ja tego nie kupuję w tak nierealnej formie. Albo w jedną, albo w drugą. Film o kibicach, albo jakaś baśń z dziwnymi zdarzeniami i małą ilością bohaterów, a nie jedno i drugie na raz.

ocenił(a) film na 8
Zakrza

Twoje argumenty są aż tak słabe, że mimo, iż bardzo lubię ten film, nie podniosłeś mi pulsu ponad 80. Osobiście przeżyłem dziesięć razy bardziej nieprawdopodobne zbiegi okoliczności, jakie są ukazane w filmie. Ty powiesz, że w życiu nie miałeś takich zrządzeń losu. Cóż, masz po prostu nudne życie.

ocenił(a) film na 9
Zakrza

akurat fakt, ze zeb z raffem okradli dom billyego jest wielce prawdopodobny - poza tym, ze byli w jednej firmie nic ich nie laczylo i nie sadze, zeby billy zapraszal kiedykolwiek zeba do siebie

ocenił(a) film na 8
Zakrza

Te momenty które wymieniłeś to element angielskiego humoru, ale za to ustawki są pokazane cąłkiem realnie i funkcjonowanie grupy kibicowskiej. Przykładowo Green Street Hooligans to przy Football Factory dziecinada.

Zakrza

eee tam...
Billy Bright rządzi, a film jest całkiem spoko :D

ocenił(a) film na 7
Zakrza

Ciekawe te Twoje spostrzezenia (brzmi jak ironia, ale uwierz mi: ''nie jest nia''), ale widze, ze ciezko jest sie odnalezc w srodowisku fanboyow, ktorzy nie sa w stanie zrozumiec zadnych argumentow, ktore w jakis sposob kalaja dobre imie ich ukochanego filmu.

Autorowi nie chodzilo o to, ze sytuacje w filmie nie sa prawdopodobne, chodzilo bardziej o nawalnice zbiegow okolicznosci. I o ile watek ''przewijajacego sie taksowkarza'' byl zamierzony, o tyle podpunkty podane przez Zakrze ciezko obalic. Czy jestem jedyna osoba, ktora to zrozumiala?
Ludzie, Londyn ma ,,troche'' ponad 8 milionow mieszkancow, wiec wielce nieprawdopodobne byloby, gdyby jakims cudem Zeb i jego kumpel okradli Brighta przez przypadek.
I nie przytaczajcie tutaj ,,Porachunkow'' i ,,Przekretu'' - bo tam konwencja na film byla z gory nakreslona.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones