W filmie przedstawieni są ludzie, kibole, zakała brytyjskiego społeczeństwa. Są znudzeni życiem, i mają pasję do bycia kibolem co daje im sens w życiu.

a ogladałes takie filmy jak "fight club" czy "transspoting" albo "rekwiem do snu"? też nie maja przesłania? a filmy bardzo podobne pod wzgledem charakterystyki głównych bohaterów.

Fajnie napisałeś "Requiem For Dream".
Masz racje... Fight Club też opowiada o ludziach znudzonych zyciem, którzy jednak robią wszystko żeby zachować każdą sekundę jego bawić się czyimś kosztem i nie patrzeć za siebie.
Jednak Fabuła takiego typu bardzo dużym ogółem...
I można dobrać naprawde wiele scenariuszy.
Myśle ze bardzo dobry film jest po prostu bardzo dobry... :P i nie wystarczy posłuzyć się fabułą (dramatem) opowiadającej o żulach czy narkomanach. Film po prostu musi to dobrze pokazać MUSI BYĆ DOBRY

Człowieku niw porównuj Charakterów z Requiem i z tego badziewia! Bo sie osmieszasz. "Football factory" NIC za soba nie niesie, nic... zero przekazu. Zer otresci. Jest po prostu wątek, ale marna jego egzystencja + pewien problem, patologia (ale jakze ironiczine pokazana,wrecz nieudolnie) nic nie ukazuja. Ten film to strata czasu

tak? teraz ty wystaw reke...zobaczymy jak stary jestes

Zgadzam sie z Toba w 100%. Tez nie wiem po co ten film powstal. Chyba zeby kibole sobie mogli przyjsc i oogladac siebie w kinie!

widziałes ten film ? tam nie ma nic z takich hooliganów jakich widzimy na rodzimych podwórkach. Zupełnia inna historia

Ja też nie rozumiem po co zrobili ten film. Każdy to wie że kibolem zostaje się z wyboru. A tu jakiś wątek moralny jednego z nich. Wachania czy odejść od grupy czy nie. Bez sensu. Może film nie jest zły ale jakoś nie zainteresował mnie. Wiązałem z nim dużo więkże oczekiwania. Do tego reklamy w TV. Właśnie przez takie reklamy jak chodźby Football Factory filmy są gorzej odbierane. Obiecowywuje się gwiazdke z nieba a dostaje się film średni. Taki sam przypadek jak chodźby z Osadą.

Oj Kolbe, Kolbe tego sie mogłem po tobie spodziewać!
Radze jeszcze raz, już chyba poraz 1000 obejrzec "Donniego Darko"
pzdr

po to zeby taki pajac jak ty sie nas pytal.....

ludzie... film jest świetny, ma przesłanie, nakręcony też jest nie byle jak, znając poprzednie filmy twórców powinniście wiedzieć czego się spodziewać, przecież nie jest istotne to czy dani ludzie są wiarygodni bo nigdy nie będą, to przecież nie dokument... ważny jest problem i jak dany bohater sobie z nim poradzi. Mi się podoba to, że na koniec koleś wie czego chce od życia i wie że warto jest poświęcić inne rzeczy na koszt bycia kibicem, choć ja się sportem nie interesuje.

polecam scene, gdy przejezdzaja rodzice hehe - jak ktos nie kuma, to nie skuma

hehe wypowiedz z cyklu "widziałes ten film ? tam nie ma nic z takich hooliganów jakich widzimy na rodzimych podwórkach. Zupełnia inna historia " wyluzowala mnie a ty czlowieniu myslisz ze tam jest pokazana grupa pierwszych lepszych NIE!! to sama smietanka Hooliganów wiec nie patrz sie na hoolis z podwórka tylko z kazdego podwórka wybierz po jednym i zrób bande to wlasnie o nich jest mowa w tym filmie. A przeslanie czy koniecznie musi byc?? hmmm chyba nie ale ja jednak widze przeslanie szczególnie dla Hooliganów do momentu jak znajduja sie w szpitalu przeslanie nasówa sie samo "ludzie czy zastanawiacie sie poco w ramach czego wy to robicie??!!" jednak pod koniec filmu przeslanie jest jasne "czy warto bylo??... No pewnie ze tak" i kazdy Hooligan to zrozumie jednak inny prosty szary nie zwiazany z kibicowaniem na stadionach nie bedzie mial o tym pojecia
Pozdro dla wszystkich Hooliganów i Kibiców WPSH

Nikt kto nie ma styczności ze światem kibiców nie będzie kumał o co tu chodzi... Po prostu...

a to czemu?

a co tu jest do kumania??? Film jest przeciętny, bez rewelacji i tyle. Do takich filmów jak Trainspotting to mu bardzoooooooo daleko.

Ktos kto nigdy nie uczestniczyl w walce,co on o sobie naprawde wie?To jest cytat jakiegos madrali ale bardzo trafny i na miejcu.Slyszles o meskiej przyjazni,lojalnosci albo o uzaleznieniu od adrenaliny?Na pewno nie tak jak nigdy nie byles z kumplami na meczu.Po co ludzie pisza glupie opinie jak nawet nie rozumieja o co chodzi.Super film z pasujaca do niego obsada,baja fabula i niezla koncowka.Pozdro dla wszystkich supporters The Football Factory.
Manix Slough
Pasy forever

Głupie pytanie. ja mam inne. "po co ktoś zadaje takie bezsensowne pytania?". dla mnie film jest rewelacją. po prostu film o życiu. a kto wiedzie podobny tryb życia ten go doskonale zrozumi. Ciapa

Alez to jest proste.
Kto nigy niedostal po ryju w czasie zadym, nigdy niezrozumie oco chodzi z tym wahaniem sie czy "bylo warto" .Mozecie wierzyc lub nie ,ale za kazdym razem jak mialem ryj obity to mialem identyczne przemyslenia jak bohater filmu.

No i ciekaw jestem na ile razy ty sie biłeś. A film wg mnie słaby. Twórca chciał zapewne "szokować" jak to niektórzy ludzie żyją. A większośś tych ludzi to dla mnie zryci trochę są. Chodzenie ma mecze ok, umieć oddać jak biją ok, ale np. kopanie leżącego, kiedyś był przynajmniej jakieś zasady. Wiadomo, żyjemy w czasach, gdzie niektórzy faceci zachowują się niemęsko, ale nie można też uciekać w coś takiego. Chodzi mi np. o tych w tramwaju, co tego Turka z dzieckiem zaczepiali, albo o tedo Zeberdeeiego, co się wrócił, aby przyłożyć jeszcze jednego kopa temu murzynowi w samochodzie. Ten film pokazuje ludzi bez specjalnego celu w życiu, i nie porównujcie tego nawet z Reqiuem dla snu, tamten daje chociażtroche do myślenia.

dla mnie film jest dobry. pokazane jest jakies tam srodowisko kiboli i jak ci ludzie sa niereformowalni, jak daja upust swojej zyciowa frustracje pod przykrywka kibicowanie jakiejs druzynie. fajne zakonczenie, bo bylem przekonany ze wniosek bedzie ze NIE bylo warto.
osobiscie nie potrafie tego filmu odebrac inaczej, nie widze nic wspanialego w obijaniu mordy komus innemu. niestety niektorzy widza ale nie da sie ich przekonac (w czym nie widze nic zlego dopoki nie obijaja mord samym sobie) i dla mnie o tym byl wlasnie ten film.
z pilka nozna duzo wspolnego zreszta nie ma, adrenalina ogladalajac mecz a biciem sie z kibolami, jest calkiem inna, nie mowiac juz ze kibole to tylko margines srodowiska kibicow.

hehe bosze ludzie tu nie chodzi o same kibicowanie, narkomanie, zlodziejstwo lub inne pierdoly, tu chodzi o codzienna drętwą egzystęcje jaka toczy sie wszedzie, a akcje rownie dobrze moglaby byc przeniesiona w polskie realie podwórkowe czy tez w czlkiem inne. I to niby czemu nie mozna go porownywac do Rekweim dla Snu, a co to byo takie dzielo - ot film o ćpunach.

etam. dla mnie przesłanie tego filmy jest oczywiste: bić w mordę kogo popadnie i tylko tak, żeby nie wstał; szczekać, kląć i pluć w autobusie, w kinie, w sklepie na kogo popadnie, a już szczególnie na kogoś, kto ma inny kolor sznurówek w butach niż trzeba; ćpać, bo to fajne jest i takie cooooool i w ogóle, a na finał kupić gnata i zastrzelić kogoś na ulicy, np. kibica jakiegoś albo matkę z dzieckiem na mieście, wcześniej oba zgwałcić, a no i na sam koniec dojść do wniosku, że "warto było". osobiście uważam, że za oglądanie tego filmu powinno się widzom dopłacać. czy Wy ludzie nie rozumiecie, że takie charaktery jak w filmie powinny być z miejsca eliminowane ze społeczeństwa - odstrzeliwane, duszone, trute cyklonem, wieszane. z drugiej strony, jeżeli autorzy filmu mieli w zamiarze pokazać widzom, że angielskie (ale chyba nie tylko) parszywce, mieniący się "kibicami piłkarskimi", to po prostu zwyrodniałe psychole, kryminaliści, syf, kiła i rzeżączka, to niech mnie drzwi ścisną, to "dzieło" spełniła tę rolę. nie mniej jednak daję 2/10: 1 za te coooool czaderskie buty, które miał ten gość, no wiecie, ten, w tej scenie, tam i drugie 1 za ładną czcionkę napisów końcowych.

mam nadzieję, że nie uraziłem czyichś uczuć religijnych =) każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, prawda? =) super. dodam, że nie chodzę na mecze od kilku lat. po pierwsze dlatego, że moja drużyna od dłuższego czasu obija się o dno czwartej ligi, co siłą rzeczy implikuje przeświadczenie, że nie ma zwyczajnie na co patrzeć. po drugie, jakoś tak niezręcznie, powiedziałbym, niekomfortowo czuję się szczególnie z rodziną podczas meczu, kiedy widzę i słyszę, jak parę metrów dalej wrzeszczy nachlane, naćpane i pop***ne do granic możliwości bydło, którego każdy egzemplarz bez wahania na oko można uznać za potencjalnego mordercę. myślcie sobie co chcecie, ale na Boga, pamiętajcie, że w życiu każdego z nas jest (lub powinno być, tak myślę) dużo więcej miejsca dla innych spraw niż tylko rzucanie w ludzi butelkami, wyzywanie ich od, delikatnie mówiąc, "je...ych sku...nów" czy niszczeniu ich życia i zdrowia. naprawdę.

jak bardzo chcialbym zgłosic cały ten wątek do usuniecia... zal czytac te wszystkie posty... a dlaczego? a dlatego, ze film przedstawia, w notabene bardzo widowiskowy sposob, historię o lojalności, osobowości, charakterze. A ze wartosci te pokazane są w krzywym zwierciadle beznadziejnych pseudokibicow złodzieji i cpunow? tym mocniej to sie oglada i ostatecznie bardziej "sympatyzuje" z głównym bohaterem.. pewnie chcielibyscie zeby film powstał w fabryce snow i historia miałaby mowic o pseudokibicu, ktory
jest zakałą dla społeczeństwa, nagle zaczyna miec prorocze sny i ostatecznie zostaje harcerzem, pakuje siatki w markecie i przeprowadza dzieci przez ulicę???? Football factory w jednym zdaniu: pastiż, krzywe zwierciadło, drugie dno. Takich filmów mi trzeba! NAKRECIC TAKI FILM, TO JEST SZTUKA! a nie jakas przewidywalna do bolu hollywodzka superprdukcja. 8/10 +1 za producenta Rockstar games ;) +1 za klimat +1 za zakonczenie +1 za to ze przeczytałem tu tyle negatywnych opinii :P no, ale to tylko moje skromne zdanie xD pozdr