PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121109}

Football Factory

The Football Factory
7,2 33 114
ocen
7,2 10 1 33114
6,8 4
oceny krytyków
Football Factory
powrót do forum filmu Football Factory

-to ten film niestety wymięka, słaba obsada, jedynie danny nadrabia braki innych aktorow. Nie za dobry film, imponuje tylko tym ze malo jest takich filmow.

ocenił(a) film na 9
quriozum

No cóż, moge tylko powiedzieć, że kompletnie nie znasz sie na dobrym kinie i aktorstwie, jeżeli oprócz Danny'ego nie dostrzegasz tutaj innych dobrych angielskich aktorów(Frank Harper, Jamie Foreman)...A między 'Football Factory' a 'Hooligans' jest przepaść. Ten pierwszy to świetnie zagrane i zmontowane, realistyczne, mocne i poruszające angielskie kino, drugi to hollywoodzka papka z 'gwiazdą' w roli głównej, nakrecona bardziej dla rozrywki niż myślenia;]

quriozum

Braki aktorów ? Ja ogladając ten film ma się wrażenie, że nie ogląda się aktorów, a zwykłych chłopaczków z londyńskich osiedli lubiących zadyme i balangi.KAŻDY bohater w tym filmie wygląda bardzo autentycznie.Na temat wyższości FF nad GSH nie będę się rozpisywał, bo to jest oczywiste (choć jak widać nie dla każdego).

zeberdee

*Oglądajac ten film ma się wrażenie (bez tego "ja").

zeberdee

mi tez sie ten film bardziej podobal niz GSH, wlasnie obsada najbardziej mi podpasowala. Żadnych Bradów Pittow czy Woodów i to jest najwiekszy plus. Poza tym historia jest bardziej zyciowa niz ta z GSH a co za tym idzie bardziej realna- Wood juz praktycznie w pierwszej walce dal w pysk gosciowi ktory bral z pewnoscia udzial w niejednej ustawce. Uwaga bo uwierze ze jakis maly sztyfcik z delikatnymi raczkami jest w stanie dac z piesci tak aby przewrocic na ziemie jakiegos osilka ^^

ocenił(a) film na 10
quriozum

ojej, jakie smutne... Autor posta chyba lubi marne filmy z ameryki. Tzn. mi sie GHS podobal, mial swoj urok i w ogole... Ale jednak to prosta historia dla prostych ludzi- wiadomo amerykanski film:) FF jest glebsze i to sporo. Muza lepsza, sceny lepsze, aktorzy w zasadzie tez, wszysko jest lepsze:)

ocenił(a) film na 7
mentollo01

dokładnie.. zgadzam się z przedmówcami.. ten film, to życie, a GSH to hollywoodzka podróbka.. :/ wprawdzie jako pierwsze obejrzałam GHS i pod koniec się poryczałam, ale życie stadionowe jest mi w pewnym sensie bliskie (no, moze po prostu dobrze znane) i wiem, że FF oddaje to życie.. ten film jest pod każdym względem prawdziwy.. brak w nim amerykańskiego plastiku i to jest w nim piękne!

ocenił(a) film na 7
antylopa_89

ehh, te teksty
"o dobrym kinie i aktorstwie nie masz pojecia jesli sie ze mna nie zgadzasz"
caly filmweb i te wszystkie gimbusy...

a ja jednak wole chyba green street
i mam gdzies ze zaraz zleci sie pelno pseudo-krytykow i wielkich chuliganow ktorzy beda mi opowiadac ze nie znam ukladow angielskiej sceny ani nie znam tamtejszych realiow a ff to 100% zycia

wiekszosc tych wielkich medrcow ma takie pojecie o angielskich kibolach co z tv i gazet

ale uswiadomie was troche, oba te filmy to.... uwaga...
filmy fabularne

green street poprostu lepiej sie ogladalo, ciekawiej zrobiony, bardziej emocjonujacy, lepiej zagrany
ff jest dobry, ja jednak troche wole gsh
i mam gdzies znajomosc jakichs ukladow czy scen, poprostu oceniam filmy

ocenił(a) film na 9
El_Magiko

Dla ciebie każdy, kto napisze konstruktywną i prawdziwą opinię na temat jakiegoś filmu musi być odrazu nadętym pseudo-krytykiem? Może po prostu nie możesz pogodzić sie z faktem, że gsh to słaby filmik z hollywoodzką manierą? Można go lubić i oglądać dla rozrywki, fakt, ale jeżeli jakiś małolat weźmie sobie do serca całe to 'przesłanie' płynące z tej śmiesznej historii, bedzie miał przerąbane. A wiekszość odbiorców gsh to właśnie takie dzieciaki. Dlatego nie odróżniają rzeczywistości od fikcji. Mówisz, że oceniasz filmy, ale widać bardzo subiektywnie. Poza tym FF to nie tylko, jak to powiedziałeś film fabularny, ale także paradokument i ma w sobie o wiele wiecej z realiów niż gsh.

ocenił(a) film na 7
anga24

te wszystkie teksty o prawdziwosci sceny angielskich kiboli i znajomosci tamtejszych ukladow wypowiadane przez gimbusow uwazasz za konstruktywna krytyke??
a natrafiam na takich tekstow setki przy obu filmach

jak to nie moge sie pogodzic??
napisale ze ff jest dobry ale wg mnie gsh lepszy

a co malolat wyniesie z ff?? filmy sa dosc podobne tylko ze gsh stara sie wcisnac jakis przekaz(nie mowie ze to dobrze i mi na tym zalezy) a ff raczej nie
ale gsh jest wg mnie znacznie lepiej zrobiony, zagrany, zrealizowany i ciekawszy i pewnie bardziej poruszajacy
nawet jesli niektore sceny sa nieco wydumane
ale ff niewywolywal takich emocjhi jak gsh., gsh ogladalem wciagniety w historie i z zaciekawieniem
ff niestety mi tego nie mogl zaoferowac, nawet dobry film ale historia mnie tak nie wciagnela, byla mi obojetna, tak samo jak bohaterowie
gsh zapamietalem na dlugo, ff niestety nie zrobilo takiego wrazenia i juz odrazu po seansie moglbym o nim zapomniec

subiektywnie?? dlaczego?/

co do odbiorcow gsh to skjad wiesz?? ja np dzieckiem juz nie jestem

"Dlatego nie odróżniają rzeczywistości od fikcji.", wiec uwazasz ff za rzeczywistosc a gsh za fikcje?
oswiece cie, oba filmy to fikcja

a jesli chodzi o przeslanie? jesli jakis dzieciak wezmie do siebie to przeslanie z gsh, (wg mnie banalne i nieco patetyczne)tzn to ktore jest na samiutkim koncu to chyba wyjdzie mu to na dobre??
zwlaszcza ze przeslanie na koncu sprowadza sie nie do bojki a do czegos wiecej, jakis tam wartosci itd

a przeslanie ff?? raczej nie ma przeslania

wiec nie mow mi o szkodliwosci przeslania gsh, za jedna z wad filmu uwazam wlasnie to moralizatorstwo

100x bardziej szkodliwe jest ff po ktorym dzieciaki cha\ca byc hools

paradokument??
to nie jest paradokument
to zwykly film fabularny
moze oparty na faktach? nie wiem

ocenił(a) film na 9
El_Magiko

Spory chaos dostrzegam w tej twojej wypowiedzi:) Skąd u ciebie taka zacietość i pewność, że wszystkie posty krytykujące gsh to dzieło, jak ty to określiłeś "gimbusów"? Nawet jeżeli piszą to same dzieciaki z gimnazjum (którym ja nie jestem, bo mam 25 lat) to nawet ciesze sie, że potrafią zrozumieć i docenić film stojący o kilka klas wyżej niż ten śmieszny gsh. Skoro nie dostrzegłeś przesłania FF, które jest oczywiste, tylko przedstawione w bystrzejszy i bardziej "zakamuflowany" sposób, niż to z gsh, pretensjonalne, patetyczne i troche dla naiwnych ludzi...to wybacz, ale nie masz zbyt dużych wymagań, jeżeli chodzi o kino:] Oczywiście, że twoje postrzeganie jest subiektywne, bo widzisz i rozumiesz tylko to co chcesz i nie przyjmujesz innego stanowiska. A nad FF trzeba sie po prostu głębiej zastanowić. W gsh masz podane wszystko na tacy i taka jest właśnie różnica miedzy tymi dwoma filmami. Masz racje, małolat nie wyniesie nic z FF, a wiesz dlaczego? Bo to nie jest film dla małolatów, jak gsh:) Co do kwestii paradokumentu, to film został kręcony właśnie w takiej konwencji, może poczytaj troche o tym na innych stronach, a nie tylko na filmwebie:)Są tam odniesienia do prawdziwych sytuacji, zdarzeń, życia, relacji międzyludzkich, rasizmu i nietolerancji. Między obydwoma filmami jest tak wielka przepasć, że w tym wypadku można smiało powiedzieć, że Football Factory to życie, prawdziwe życie, a Hooligans - bajka. I nie ma w tym nic z przesady.

ocenił(a) film na 7
anga24

tego ze kazdy kto krytykuje gsh jest gimbusem nie napisalem wiec nie wiem skad ten twoj wniosek
chodzilo mi raczej o tych internetowych chuliganow ktorzy opowiadaja o prawdziwosci sceny i bla bla bla, bog wie czym jeszcze majac tylko takie pojecie na ten temat jakie wpoily im jakies gazety, tv czy strony www
nie pisalem o samej krytyce tylko o tych wydumanych tekstow wielkich znawcow srodowiska angielskich kiboli, dla mnie takie teksty sa poprostu smieszne

ciekawe jakie jest to wielkie przeslanie ff wg ciebie?? film o czyms jest ale bez przesady, moze mozna dojsc do jakis wnioskow ale nie skupialem sie na tym w tym co pisalem

co do przeslania gsh to pisalem ze nie wiem czy to dobrze, pisalem ze ten przekaz i moraly sa wg mnie nieco banalne i patetyczne, przeczytaj uwaznie bo powtarzasz w ktoryms momencie to co napisalem jako kontrargumenty

co do wynoszenia czegos z ff itd to raczej moja odp na wypowiedzi wielu innych osob ale niewazne

ja okreslenie paradokument rozumiem calkiem inaczej niz ty, jesli w filmie sa odniesienia do prawdziwych zdarzen jest to film "na faktach", paradokument to cos innego, raczej o sama budowe filmu chodzi
wezmy np "goodfellas", sa odniesienia do prawdziwych zdarzen, zytuacji itd, czy wg ciebie "goodfellas" to tez pradokument?:)

a co do tego: "można smiało powiedzieć, że Football Factory to życie, prawdziwe życie" to jesli wyciagasz takie wnioski po obejrzeniu filmu fabularnego opartego byc moze o fakty to jestes naiwny
a gsh bajka? nie to zwykly film fabularny, ciekawy, dobrze zrobiony, wciagajacy
ma pare wad ale to film fabularny, wszystko
ja nie wierze w to ze jakis film to "zycie, prawdziwe zycie" dla mnie to tylko film

ocenił(a) film na 7
anga24

nie pisalem ze kazdy kto krytykuje gsh to malolat, kazdy ma prawo krytykowac film, pisalem tylko o tych wydumanych tekstach na temat prawdziwosci sceny itd
dla mnie to poprostu smieszne, wypowiedzi malolata z internetu srodowisku angielskich chuliganow itd, wielcy znawcy,pozal sie boze

wiec jaki to przekaz wielki wyniosles z tego filmu? film jest o czyms, fakt, jakies wnioski mozna wyciagnac-pewnie ale nie przesadzajmy
nie rob wielkiego przeslania z kilku wnioskow jakie mozna sobie wyciagnac samemu

chyba nie czytasz zbyt uwaznie, pisalem ze przeslanie gsh jest raczej patetyczne i banalne, nie jestem przekonany czy wogole dobrze ze taki przekaz tam jest ale ty powtarzasz moje wypowiedzi jako kontrargumenty

co do paradokumentu to chodzi raczej o forme filmu
jesli film opiera sie na faktach nie czyni go pradokumentem
twoje argumentowanie ze opiera sie na prawdziwych zdarzeniach, sytuacjach itd czyni go paradokumentem to blad
wezmy "goodfellas", opiera sie o fakty, prawdziwe zdarzenia, osoby itd, czy wg ciebie "goodfellas" to paradokument? tak wynika z twojego rozumowania

jesli wyciagasz takie wnioski: "można smiało powiedzieć, że Football Factory to życie, prawdziwe życie" z filmu fabularnego to jestes naiwny
jesli sadzisz ze taki film pokaze ci zycie to widac ze wiele o zyciu nie wiesz

jakbys obejrzal wlasnie "goodfellas","casino" czy "godfather" to twierdzil bys ze to zycie i wiesz wszystko na temat mafii?

to bedzie brutalne ale taka jest prawda: to sa tylko filmy

a tak wogole czy ff jest na faktach?? po napisach na koncu mozna dojsc do takich wnioskow ale chyba nie bylo nigdzie jasno powiedziane ze to film na faktach, prawda?(nie jestem tego akurat pewny w 100%)

co do gsh, bajka?- nie, poprostu film fabularny i to wszystko
ciekawie zrobiony, dobrze zagrany i wciagajacy, niepozbawiony wad ale wg mnie bardzo fajny
ja nigdy nie myslalem ze to "życie, prawdziwe życie", nigdy tez nie wyciagne takich wnioskow po obejrzeniu filmu fabularnego
trzeba dostrzegac granice

ocenił(a) film na 7
anga24

nie pisalem ze kazdy kto krytykuje gsh to malolat, kazdy ma prawo krytykowac film, pisalem tylko o tych wydumanych tekstach na temat prawdziwosci sceny itd
dla mnie to poprostu smieszne, wypowiedzi malolata z internetu srodowisku angielskich chuliganow itd, wielcy znawcy,pozal sie boze

wiec jaki to przekaz wielki wyniosles z tego filmu? film jest o czyms, fakt, jakies wnioski mozna wyciagnac-pewnie ale nie przesadzajmy
nie rob wielkiego przeslania z kilku wnioskow jakie mozna sobie wyciagnac samemu

chyba nie czytasz zbyt uwaznie, pisalem ze przeslanie gsh jest raczej patetyczne i banalne, nie jestem przekonany czy wogole dobrze ze taki przekaz tam jest ale ty powtarzasz moje wypowiedzi jako kontrargumenty

co do paradokumentu to chodzi raczej o forme filmu
jesli film opiera sie na faktach nie czyni go pradokumentem
twoje argumentowanie ze opiera sie na prawdziwych zdarzeniach, sytuacjach itd czyni go paradokumentem to blad
wezmy "goodfellas", opiera sie o fakty, prawdziwe zdarzenia, osoby itd, czy wg ciebie "goodfellas" to paradokument? tak wynika z twojego rozumowania

jesli wyciagasz takie wnioski: "można smiało powiedzieć, że Football Factory to życie, prawdziwe życie" z filmu fabularnego to jestes naiwny
jesli sadzisz ze taki film pokaze ci zycie to widac ze wiele o zyciu nie wiesz

jakbys obejrzal wlasnie "goodfellas","casino" czy "godfather" to twierdzil bys ze to zycie i wiesz wszystko na temat mafii?

to bedzie brutalne ale taka jest prawda: to sa tylko filmy

a tak wogole czy ff jest na faktach?? po napisach na koncu mozna dojsc do takich wnioskow ale chyba nie bylo nigdzie jasno powiedziane ze to film na faktach, prawda?(nie jestem tego akurat pewny w 100%)

co do gsh, bajka?- nie, poprostu film fabularny i to wszystko
ciekawie zrobiony, dobrze zagrany i wciagajacy, niepozbawiony wad ale wg mnie bardzo fajny
ja nigdy nie myslalem ze to "życie, prawdziwe życie", nigdy tez nie wyciagne takich wnioskow po obejrzeniu filmu fabularnego
trzeba dostrzegac granice

El_Magiko

anga24 po co piszesz takie głupoty ... przeciez wiadomo ze amerykanie znają najlepiej angielską scene kibicowską, ze Tottenham ma jedną z najsłabszych ekip w Anglii, a amerykanscy studenci to normalka w angielskich ekipach ;)

ocenił(a) film na 7
mikapl88

pewnie nie znaja za dobrze ale napewno nie gorzej niz ci wszyscy filmwebowi chuligani ktorzy pisza o znajomosci tematu i robia z siebie znawcow majac tyle informacji co z gazet lub internetu
to przeciez tylko film

to tak jakby pisac ze ktos zna sie na mafii bo widzial ojca chrzestnego i czytal artykuly z gazet i pare stron w internecie...

El_Magiko

skoro znają sie nie gorzej to po co pieprzyc takie głupoty ze Yids to słaba ekipa ... nawet srednio rozgarniety koles wie ze to kiedys top 5 Anglii. Ogolnie cała fabuła to bajka. Jednak bardzo wielu kolesi takich jak ty ktorych znam i nie bardzo interesuje ich piłka czy kibicowanie podziela zdanie ze to dobry film, wiec musi cos w tym byc. Ja nie mowie ze Hooligans jest juz taki mega beznadziejny, ale niestety nie moge sie zgodzic ze jest lepszy od FF bo brakuje w nim realizmu. Nie znam sie na filmach od strony gry aktorskiej, byc moze była ona lepsza w Hooligans, ale dla mnie troche sztucznie to wyglądało, aktorzy FF jakby swobodniej grali. Wkoncu sam aktor jest kibicem West Ham. Jak juz mowilem nie trzeba sie super znac i od razu byc w angielskiej ekipie zeby zobaczyc ktory film krecili anglicy a którzy amerykanie. Wystarczy odrobina zainteresowanie tematem. W GSH nie podoba mi sie zbytnia powaga, wiadomo ze angole mają specyficzny humor i w FF jest on fajnie pokazany. Dla kolesi z FF chuliganstwo to jedna z dziedzin zycia przy imprezowaniu, bzykaniu, pracy, problemach zyciowych, a jednak w Hooligans wygląda to tak jakby ta ekipa to całe ich zycie. Są wprawdzie pokazanie imprezy, praca ale jest to jakby tylko krotki dodatek do filmu.

ocenił(a) film na 7
mikapl88

bohater w filmie fabularnym powiedzial ze jakas ekipa jest do dupy i tego sie wszyscy czepiaja, nie wiem jakie to ma znaczenie
swoja droga czy w tym filmie sa podane prawdziwe nazwy ekip??
czy film jest oparty na faktach?
podobnie jak w setkach innych filmow nie wszystko musi byc tak jak w rzeczywistosci, przeciez wogole nie o to tutaj chodzi
film wg mnie jest dobry, a pilka interesuje sie raczej sporadycznie, chuligani interesuja mnie jeszcze mniej
choc jest kilka sztucznych scen ktore niezbyt mi pasowaly, i nie chodzi mi o to ze ktos powiedzial ze jakas ekipa jest slaba albo o to czy amerykanin mogl trafic do ekipy bo to nie jest dla mnie wazne

swoja droga jesli amerykanin to rodzina lidera ekipy to czy nie moglby dolaczyc do ekipy? napewno wszyscy wiecie lepiej ze napewno nie ale ja spokojnie moge przyjac takie wytlumaczenie

swoja droga czy gsh nie jest czasem filmem angielsko-amerykanskim?
gsh sie wyraznie skupia bardziej na tej "chuligance" a ff troche bardziej na otoczeniu, ani jednoo ani drugie to wg mnie nie jest wada

wg mnie oba sa dobre ale ciagle wole gsh, poprostu byl ciekawszy, lepiej zrobiony, lepiej sie go ogladalo ale to tylko moje zdanie

ocenił(a) film na 9
El_Magiko

Hahahahaha, wchodze tu pierwszy raz od paru miesiecy i widze że dzieciaczek o pseudo 'el magiko' musial sobie ulzyć odpowiadając nieudolnie na coś, za co w ogóle nie powinien sie brać:P W tym przypadku rzetelne argumenty biorą w łeb, bo bez fal wody sie nie zrobi..Przytocze tylko pewien nieśmiertelny cytat z "Reservoir Dogs" - "Are you gonna bark all day little doggie, or are you gonna bite?" do wszystkich dzieci uważających bezpodstawnie wyższość Hooligans nad Football Factory, chcąc, co za tym idzie uświadomić im, że gsh to właśnie taki mały niegroźny szczekający piesek, co ugryźć nie potrafi, a Football Factory to przy nim krwiożerczy Pitbull:) Dziekuję bardzo i czekam na kolejne rozpaczliwe i żenujące wypowiedzi ( które i tak mam w głębokim poważaniu:)

ocenił(a) film na 9
quriozum

Jesli chodzi o GSH to - Przerost formy nad trescia - postacie sztuczne, bialo czarne (dobro albo zlo) - poszczególne watki byly zenujace albo zalosne (ten koles co zdradzil, a potem przeprosil w trakcie ostatniej walki i wszystko zostalo mu wybaczone, no bo co tam. Przeciez on powinien miec tak pozamiatane ze koniec. Frodo ktory droge od zera do kilera przebyl w kilka sekund, i wiele innych idiotycznych scen ktore przeplataly sie chyba przez caly film) - znajomosc tematu marna (no chyba jak robisz film to temat powinienes miec obcykany)
No ale nie sztuka krytykowac, zastanawiam sie tylko czy kibice Mlotow byli po filmie zawstydzeni, zazenowani, czy rozbawieni.

FF - to z cala pewnoscia nie kino familijne (za takie mozna uznac GSH) a co za tym idzie, nie dla kazdego. Doskonala mieszanka przemocy i humoru. Uzyskac tak fajny efekt z tego polaczenia to sztuka. Film ma wiele zalet o ktorych nie ma co pisac, bo kto widzial to wie.
Strasznie ubogi musi byc ten kto nie dostrzega przepasci jaka dzieli oba te filmy.

ocenił(a) film na 7
quriozum

Mówicie, że GSH to trochę bajka. A sny w FF to co? Normalne? 4187191 noc z rzędu Tomowi śni się to samo i nagle przewiduje śmierć tego młodzieniaszka.
Generalnie przez większość filmu obserwujemy życie tych panów i dopiero na końcu dochodzi do tej, powiedzmy, głównej walki.
Ah i po kiego wątek starszych bohaterów? Jaki to ma logiczny związek z chuliganami, życiem kibicowskim na Wyspach? Kolejny film o chuliganach, który lekko zawiódł.

ocenił(a) film na 9
quriozum

Najlepszy film o tematyce kibicowskiej jaki do tej pory powstał ,najlepiej oddaje klimat jaki panuje w ekipach chłopaków do bicia . Niżej klasyfikuje The Firm i Rise of footsoldier ale tylko początek film jest w klimatach kibicowskich reszta to gangsterka ale scena z w metrze podczas wyjazdu na Arsenal robi wrażenie. :)Produkcja za wielkiej wody to typowy wyciskacz łez potwierdzający że amerykańce nie mają pojęcie o europejskiej kulturze .

ocenił(a) film na 10
ragnaruk

Jak dla mnie również najlepszy w swoim gatunku. Niesamowity klimat, który oddaje idealnie nastroje jakie panowały na Wyspach w czasach prosperity chuligaństwa. Przykładowo "Hooligans" tego klimatu nie oddaje, jest naciągany i przesiąknięty amerykańskim kinem, do tego aktorzy nie dorównują tym z FF z genialnym Danny Dyer`em na czele!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones