Gdy już zaczniemy utożsamiać się z głównymi postaciami, ich historia nagle się urywa. Mimo to chyba najlepiej oddaje klimat angielskiego świata kibicowskiego (na pewno lepszy niż cukierkowe Hooligans). Realistyczny, mocny i wciągający. Dobre ujęcia, sprawne operowanie kamerą i dopasowany soundtrack - aż chce się oglądać. Końcówka dla mnie osobiście zerżnięta z pewnego filmu (kinomani powinni wiedzieć o jaki chodzi, nie będę zdradzał :-)