Hooligans był 100 razy fajniejszy .......
Dokładnie, w Football Factory podobał mi się tylko wątek starszego pokolenia kibiców, reszta była taka sobie.
GSE! GSE! GSE! :P
jasne...naoglądacie się takiego uślicznionego badziewia i oczekujecie żeby nawet kibole byli cool fajni i żeby się ich przyjemnie oglądało...pfff...w tym filmie przynajmniej nie ma ani grama tandety która wypełnia green street hooligans dlatego to jemu należy się pierwsze miejsce.
dla mnie oba filmy sa mistrzowskie. choc gsh lepiej sie ogladało
gsh 10/10
ff 10/10
pomoz jesli wiesz . ostatni kawalek gdy ida ekipa na decydujaca walke z milwall-kto to gra* i jaki ma tztul ten utwor
Już nie pamiętam, dawno ten film oglądałam . Ale zobacz tutaj, http://www.imdb.com/title/tt0385705/soundtrack?ref_=tt_trv_snd
https://www.youtube.com/watch?v=8cW_9LdQw6E
tak to primal scream , dzieki serdeczne -przypomnij sobie przynajmniej czesc , pozdro !
Ocena 10/10 teoretycznie przyznawana powinna być jedynie filmom genialnym, wyznaczającym nowe standardy. Jeżeli ktoś ' tak se' wystawia taką ocenę, to ma nie po kolei w głowie.
Hooligans z Frodo, który uczy się bić z liścia, jest co tu dużo gadać, nieautentyczny.
FF jest dobre, delikatnie lepsze, głównie dzięki roli Dyera oraz brutalniej przedstawionej przemocy.
Natomiast obie produkcje bije na łeb, na szyję Rise of the Foot Soldier. Studium przemocy i brutalności stadionowej, oparte na prawdziwym życiorysie londyńskiego gangstera.
BTW: Znacie jakiś film o kibicach Millwall, przedstawiający ich ' z wewnątrz' ?
Jak dotąd, we wszelkich produkcjach są oni badassami, a fajnie byłoby odwrócić sytuację.
ocena 10/10 oznacza, że film wyznacza nowe standardy dla oceniającego;) - zaznaczam!. To nie są oficjalne Oscary (nie jesteśmy fachowcami?), tylko indywidualne oceny bywalców Filmwebu:) Jest to o tyle usprawiedliwione, że kolejne nominacje budzą tyle kontrowersji nawet wśród Fachowców:)
"Natomiast obie produkcje bije na łeb, na szyję Rise of the Foot Soldier" I tu sie z tobą zgodze. Bije obie te bajeczki na łeb i to mocno bije
@Tshabalala, piwo dla CIebie.
Cala cukierowkowa opowiesc przedstawiona w GSH to nie oszukujmy sie typowa jankeska kupa. Hobbit okladajacy angielskich chuliganow? Bez jaj. Po tym filmie zauwazylem znaczny wzrost znaomosci przyspiewek West Hamu i delikatnie mowiac spuszczanie sie nad nimi.
FF nie jest takim "przyjemnym" filmem bo jest bardziej zbliznym do realiow panujacych wsrod angielskich kibicow/chuliganow.
I tak jak wyzej wspomniane Rise of of the Footsoldier > GSH+FF ;)
Hooligans to nierealna bajeczka o kibicach, w FF przynajmniej wyglądało to rzeczywistniej...
Nieprawda. Hooligans było 10000 razy lepszy choć myślałem, ze bedzie na odwrót. Zajebisty film, a po football factory spodziewałem się troszkę wiecej :)
Hooligans to film amerykanski,zwykly gniot nastawiony na $. FF ma w sobie prawdziwosc.
A w czym niby ten "GSH" był lepszy od "FF"? Bo nie widze ani jednej cechy stawiającej go ponad Football Factory.
W czym niby był lepszy? Marna gra aktorów, głupkowata fabuła dla nastoletnich wielbicielek polskich seriali, źle dobrani aktorzy, jakieś tandetne moralizatorstwo, kompletne oderwanie od chuligańskiej rzeczywistości. Film dla ludzi, którzy nic nie wiedzą o tej branży i nic się o niej nigdy nie dowiedzą.
filmik trochę przesadzony, bo co 20 sekund wciągają koks, a GSH jest jakoś bardziej prawdopodobny wg mnie, aczkolwiek FF nie jest taki fatalny jednak spodziewałem się więcej.
Ile masz wyjazdów? Ile masz ustawek? Jak długo chodzisz na mecze? Jesteś ultrasem, hoolsem czy piknikiem?
Spodziewalem sie czegos lepszego...Moim zdaniem GSH bylo lepsze...Do czego to dochodzi zeby Amerykanie robili lepszy film o footballu niz Anglicy...
co to ma wspólnego? jedni ludzie są tacy a drudzy inni i musi tak być, a na mecze chodzę od połowy mojego życia tak dla wiadomości i wiem jak jest na wyjazdach w pociągu.
ale to ma być motyw tego filmu? wciąganie koksu czy piłka nożna i bójki, ludzie zastanówmy się. Jaka jest nazwa tego filmu? Football Factory czy może Drugs Factory...
to jest film o chuliganach to niby o czym ma być? Tak wygląda świat bojówek :) Ile masz lat ?? 8??
o czym ma być film o chuliganach? czekaj pomyślę.. o chuliganach? zgadłem? dla mnie mogą tam sobie to wciągać 1, 2, ale nie 30, szanujmy sie. chodzi o to, że film traci na wartości...
każdy ma swoje zdanie mnie jako FILM podoba się bardziej GSH, jako film, ale szanuję twoje zdanie ;)
chuligani to nie są grzeczni chłopcy, którzy karmią gołąbki i chodzą do kościoła co niedziele. To w większości przypadków są kryminaliści, którzy nie gardzą używkami, leją się po mordach i dymają giganty. Poza tym w filmie nie widzę jakiejś przesady z tym koksem. Większe ilości niż w tym filmie idą u mnie na dzielnicy przez weekend (a nie jest to duże skupisko ludzkie :P). Gadanie, że GSH jest bardziej prawdopodobny niż FF jest jak gadanie, że W11 jest bardziej prawdopodobny od Pit Bulla. :)
Nie miałem zamiaru cię obrażać, pytałem poprostu ile masz lat skoro pół życia jeździsz na mecze i masz takie marne pojęcie o stadionowych urwisach.
Chłopie jak chcesz, to pisz sobie, że GSH jest lepsze jako film od FF. Ale nie pisz, że jest filmem bardziej "prawdopodbnym", bo to urąga inteligencji Twojej jak i czytających, którzy są jeszcze gotowi w to uwierzyć.
GSH to z grubsza bajka, FF to z grubsza film realistyczny.
Tak szczególnie bardzo realistyczne były sny głównego bohatera przepowiadające przyszłość,to że Elijah kojarzy się wam tylko z Frodo jest godne pogratulowania,nie ma co.GSH podobał mi się bardziej z tego względu że i poważniejszy i bijatyki lepsze,nawet bohaterowie wiarygodniejsi,w FF to jacyś kompletni debile,jeden z nich to nawet angielska wersja Tommego DeVito, w dodatku sam film podchodził bardziej pod komedie.Śmieszy was również to że ''Frodo'' biegał z tą bandą a przypomnę że Pete się nim ''zaopiekował'', zapoznał z ekipą,a ci sobie pogadali,niektórzy go polubili inni byli nastawieni sceptycznie ale nie okazywali tak tego ze względu na swojego lidera.Potem widzimy pierwszą walkę ''hobbita'' i w całym tym zamieszaniu normalne było że i kogoś uderzył,potem widzimy inne akcje,i następnie jest jakby ''po jakimś czasie'',gdzie widzimy Matta już bardziej doświadczonego i w dresiku :).I podczas tych wszystkich ustawek ekipa zbliżyła się do siebie,niektórzy zaakceptowali Matta i tyle,co tu dziwnego? nie mogli go polubić?.Ktoś napisał że FF jest brutalniejszy,WTF?,główny bohater w FF który był kopany po twarzy przez stado osiłków w tunelu miał mniej obitą mordę niż Pete którego pobił pięściami i zabił ten psychol z Millwall,nie wspominając już o podpaleniu pubu i rozcięciu gardła Majorowi.Do tego w GSH fajnie była ukazana scena w pubie tuż przed meczem,dorzucić do tego wątek z narkotykami z FF i byłoby akurat.Muzyka też jakoś bardziej mi wpadła do ucha,szczególnie kawałek Terence Jay - One Blood.Ogólnie to GSH fajnie ukazuje jak z każdego człowieka(bo to możliwe) pod wpływem otoczenia,adrenaliny i innych czynników można zrobić kibola,zresztą sam Matt w filmie mówił,że przemoc uzależnia...
jak slysze ze frodo i jego cukierkowa ekipa byl lepszym filmem od FF to zygac mi sie chce.jednakze gdy zobaczylem ze ty dales trnsformers 10 oszukac przeznaczenie 10 to juz wiem o tobie wszystko! chuligani nie umywaja sie do FF .czlowieku o czym ty tu piszesz ,zamilcz i nie wypowiadaj sie nigdy!!!!!!!!!wiecej.