Mam wrażenie że serial był robiony bardzo pochopnie i niechlujnie, Danny jest "rzucany" do krajów na mecze podwyższonego ryzyka i stara się jak może podtrzymywać klimat napięcia, że znajduje w samym centrum cyklonu :D
10 krajów to za mało a i w nich dostaliśmy jedynie zalążek. Pomijane są tu równie ważne zespoły co te ukazane. Nie w każdym państwie da się przedstawić "problem" na bazie 3 4 zespołów bo jest to bardzo złożone.[np. w Polsce] słabo pokazane "ustawki" polskich hooligans.
Program realizowany jest bardzo monotonnie, oto kilka śmiesznych powtarzających się scen z każdego kraju:
- zadumany Danny w podróży, zawsze rozmyśla gapiąc się w okno, scena przed każdym spotkaniem z grupą ultrasów.
Teksty Dannego z każdego odcinka:
- jeszcze czegoś takiego w życiu nie widziałem [prawie po każdym meczu na którym był]
- (prawie) narobiłem w gacie [po każdych derbach]
- potrzebuje piwa/się napić
Ogólnie "gwiazda" programu jest ok nie drażni mnie, denerwuje tylko to że często jak ktoś nie mówi po angielsku to udaje że rozumie przytakując:)
Nie jest też do końca obiektywny jak chociaż w Turcji gdzie cieszy się ze zwycięstwa Fenerbahce. Trzeba mu oddać że miał odwagę na taki rodzaj dokumentu, bo zapewne mają mu za złe kibice niektórych drużyn że siedział na trybunach z ich największymi wrogami jako "VIP" niekiedy świetnie się bawiąc.
Co do samych odcinków największe wrażenie zrobiły na mnie Bałkany, Argentyna i Brazylia. Anglia i Szkocja to już tylko wspomnienia podstarzałych kiboli a reszta jak w Polsce.

Polecam 7/10, poszerza wiedzę o klubach z innych państw.